sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 10

Haha wreszcie jest, sorki ale wiem o czym chce napisać,
lecz nie wiem jak to zapisać, żeby was zaciekawiło.
Dodałam dzięki osobom komentującym <3
Mam nadzieje, że się ten spodoba 
i pod rozdziałem dodam bardzo ważną informacje.
----------------------------------------------------

Perspektywa Izy
Po zjedzeniu pomogłam posprzątać i wróciłam do pokoju przejrzeć co jeszcze piszą w internecie i zobaczyć tamten wywiad na youtube. Zaskoczyła mnie ilość różnych plotek i rozśmieszyło mnie kilka-ludzie mają naprawdę bujną wyobraźnię. Postanowiłam zajrzeć jeszcze na facebook'a i twitter'a. Miałam bardzo dużo zaproszeń do znajomych, wiadomości i interakcji. follownęłam kilka osób i wyłączyłam komputer. Sprawdziłam jeszcze kto próbował się skontaktować ze mną telefonicznie : Kate 15, Niall 8, Harry 6, Zayn 5, Liam 6, Mama 20, Brat 10, Tata 10, ... dużo tego było, ale zdecydowałam się oddzwonić do mamy.
I-Cześć ...
M-Boże, co się dzieje ... dlaczego nie odbierałaś, gdzie byłaś?
I-Nie martw się, byłam ze znajomym na wycieczce morskiej i nie mieliśmy zasięgu. (Nie ma potrzeby mówić jej o wszystkim, jeszcze by się denerwowała niepotrzebnie.)
M-To czemu w wiadomościach ...
I-Spokojnie żyję, więc się już nie martw.
M-No niech będzie, a co to za znajomy?
K-Iza zaraz idziemy do kina, ale najpierw zajedziemy po Lou do szpitala! Szykuj się!-usłyszałam głos Kate dobiegający z dołu.
I-Ok! Mamo ja już muszę kończyć później porozmawiamy.
M-Aha, ok. Dzwoń częściej.
I-Dobrze, pa.-rozłączyłam się i w duchu cieszyłam się, bo jeszcze nie chciałam jej się chwalić niektórymi news'ami.
Perspektywa Louis'a
O boże, gdzie ja jestem? Otworzyłem oczy, ale szybko zamknąłem je z powrotem, gdyż poraziło mnie światło. Za drugim razem już wolniej rozejrzałem się po sali, która była cała biała z meblami w tym samym kolorze. Chcąc usiąść coś mnie zabolało w okolicy żeber, mimo to z bólem usiadłem i tym razem zauważyłem też Hazze i Liasia siedzących na krzesłach pod ścianą. Na co grymas znikł z mojej twarzy, a jego miejsce zastąpił uśmiech, który odwzajemnili i podeszli bliżej.
H- Wreszcie nasz śpiący królewicz się obudził.
L- Na to wygląda. Jak długo spałem i gdzie jestem?
H- No całą operację plus dodatkową godzinkę.
L-Operację? ...
Li- Zemdlałeś podczas operacji i dlatego pewnie nie pamiętasz.-Nagle do pomieszczenia wparowały jakieś dwie dziewczyny z Niall'em. Brunetka podbiegła do mnie i pocałowała w usta.
I- I jak się teraz czujesz skarbie? - Skarbie? Kim ona jest i dlaczego mnie całuje?
L-Hmm, kim jesteś?
I-Haha, nie wygłupiaj się Lou, a i zaraz idziemy do kina, jeśli możesz. Liam masz może dla niego ciuchy do przebrania?
Li-Tak oczywiście, masz. Przebieraj się Louis, już pozwolili ci wychodzić tylko masz się oszczędzać.
L-Zaraz, stop! Czy możecie mi wreszcie powiedzieć kim ona i ta blondynka są?!-Nagle wszyscy zaczęli się śmiać.- No co, co was tak bawi?
N-Nie sądzisz, że tak trochę głupio jest nie pamiętać swojej dziewczyny i twojego przyjaciela?
L-Mojej? i Harrego?
N-Nie, twojej i mojej.
L-Jak to mojej? Moją jest Eleanor, a ty dlaczego mi nie powiedziałeś, że masz dziewczynę? Tak przyjaciel się nie zachowuje.
I-Eee ..., to przestaje być już śmieszne. Naprawdę mnie nie pamiętasz?- Pff, głupie pytanie. Gdybym ją pamiętał to przecież bym o to nie pytał.
L-A skąd niby mam cię pamiętać? Pierwszy raz w życiu cię widzę.-Dziewczynie zaszkliły się oczy i wybiegła z sali.
K-Jak możesz jej nie pamiętać?-Zapytała blondynka i wybiegła za tamtą.
H-Jeżeli to jest żart, to naprawdę nie śmieszny.
L-Ile mogę wam tłumaczyć, że nie wiem kim ona jest?
Li-Pójdę zapytać lekarza, czy to możliwe, że ma zanik pamięci.
N-A ja pójdę poszukać dziewczyn.-Odprowadziłem ich do drzwi wzrokiem, po czym przeniosłem go na loczka.
H-Jak to możliwe? ... rozumiem, że mogłeś mieć amnezję po samym tym wypadku, ale ona przydarzyła ci akurat teraz?-Mówił to chyba bardziej do siebie niż do mnie.
L-A dużo mnie ominęło?
H-Zależy do kiedy pamiętasz?
L-No chciałem zabrać El na tydzień do Hiszpanii, bo ostatnio się trochę kłóciliśmy i wiesz chce, żeby z powrotem zaczęło się pomiędzy nami układać.
H-No to sporo nie pamiętasz.-W tym samym momencie do sali wszedł Liam z jakimś doktorem.
Perspektywa Kate
K-Jak możesz jej nie pamiętać?-Zapytałam i wybiegłam za Izą. Jak, no jak się pytam mógł ją zapomnieć. Pff to jakiś głupi żart czy co? Mam nadzieję, że będzie miał dobry powód do usprawiedliwienia się. Teraz muszę szybko ją znaleźć. Wybiegłam na zewnątrz budynku i znalazłam, siedziała skulona na ławce obok jeziorka i po jej twarzy spływały pojedyncze łzy. Usiadłam obok i objęłam ją ramieniem.
K-Iza, wszystko okej?
I-Okej? Powiedział, że mnie nie pamięta, a jego dziewczyną jest Eleanor. Może on udaje i to tylko taki pretekst, żeby ze mną zerwać, albo na prawdę i co jeśli sobie mnie nie przypomni ...
K-Nie dramatyzuj, to zapewne chwilowe, zresztą trzeba zapytać lekarza. Więc wstawaj i wracamy do nich pewnie się martwią.
N-Dziewczyny!!! O, tu jesteście.
K-A nie mówiłam?- Moja przyjaciółka otarła policzki i się lekko zaśmiała.
N-Dobra nie będę pytać o szczegóły, ale chodźcie.
Perspektywa Zayn'a
Kiedy reszta zespołu z Izą i Kate była w szpitalu, ja z Perrie i Danielle przygotowywaliśmy dom na wieczorową imprezę.
Z-Możecie zrobić zakupy, a ja w tym czasie podłączę kącik DJ.
P-Dobrze, to chodź Dan, a i ile będzie osób?
Z-Dużo.
P-No wiesz, to wiele mi mówi.
Z-Haha, kupcie dużo jedzenie. Jest Niall więc i tak się nie zmarnuje.
D-Też racja.
P-To wracamy za godzinkę.
Perspektywa Louis'a
Ten cały doktor zbadał mnie i stwierdził, że mam amnezję. Wow, tyle to Harry odkrył, a nie jest lekarzem. Wziąłem ciuchy, które przywiózł mi Liam i przebrałem się w łazience. Będę musiał jeszcze przez dwa tygodnie nosić bandaże, po tym czasie wrócić tu na badania kontrolne i zdjęcie ich. No cóż, nawet nie wiem tzn. nie pamiętam jak się to stało. Kiedy wróciłem do nich, była już blondynka i brunetka, która siedziała ze spuszczoną głową. Nie chciałem sprawiać nikomu przykrości, a ona podobno jest teraz moją dziewczyną więc tym bardziej. Zastanawia mnie tylko to jak doszło do mojego związku z nią, przecież tak kochałem El i chyba nadal. Dobra spróbuję poznać ją na nowo, a z El porozmawiam o tym jak najszybciej, chce żeby mi to wyjaśniła. Usiadłem obok Izy, bo tak podobno się nazywa i przytuliłem ją.
L-Przepraszam, że cię nie pamiętam. Mam nadzieję, iż to nadrobimy.-Uśmiechnąłem się najładniej jak potrafiłem, a ona to odwzajemniła i się wtuliła we mnie ponownie. Tak właściwie jest całkiem ładna i miła.
I-Nic nie szkodzi, to nie twoja wina, w końcu po tym wypadku masz prawo.
L-...To mieliśmy iść chyba do kina, tak? Czy to już nie aktualne?
I-Oczywiście, to chodźcie.
Li-Sory, ale ja z wami nie idę.
L-Czemu?
Li-No wiesz, ... Dani.
L-A no tak, to wybaczam.
...
Po kinie pojechaliśmy do Izy, bo mamy iść teraz na imprezę, a ona i Kate, która mieszka obok muszą się przebrać. Kiedy one się szykowały ja z Hazzą oglądaliśmy mecz.
H-I jak?
L-Co i jak?
H-No Iza? Zaczynasz sobie coś przypominać?
L-Nie za bardzo, ale fajna, ładna i miła.
H-Tyle chociaż dobrze.-Po jakimś czasie zeszła Iza, a wyglądała naprawdę bardzo ładnie.
L-Wow ...
I-Haha dzięki.
N-My też już jesteśmy gotowi.-Oświadczył Niall obejmując Kate, która też była ładnie ubrana. i mrugając do nas. Zebraliśmy się do jego samochodu i odjechaliśmy, a już po 15 minutach byliśmy pod naszym domem.
L-A nie mieliśmy jechać na imprezę?
N-No tak, ale trzeba pójść po resztę. To chodźcie, bo nie wiadomo w jakim stanie są.
L-No ok.-I ruszyliśmy za Niall'em.- Chyba już pojechali bo są zgaszone wszystkie światła i ...-Nagle zapalił lampę, która oświetliła pomieszczenie, a różne osoby wyskoczyły i krzyknęły "niespodzianka".
I i L-Wow ...-popatrzyliśmy się na siebie i zaśmialiśmy-wy to wszystko przygotowaliście?-znowu.
Z-Nie zgodzę się, oni się obijali i tylko powstrzymywali was, żebyście tu nie wrócili.
P i D-Naprawdę?
P-Sam to zrobiłeś?
Z-No może troszkę z waszą pomocą.
D-Troszkę?
P-Już ja sobie z tobą później pogadam.
I i L-Dzięki, że to urządziliście.
H-Dobra, dobra teraz czas zaczynać imprezę. DJ zapowiadaj.- Wskoczyłem z Malik'iem za sprzęt DJ-owski i się zaczęło. Po jakimś czasie wyszedłem niby w sprawach fizjologicznych, ale tak naprawdę chciałem zaprosić El.
L-Cześć.
El-O hej, czemu dzwonisz?
L-Jest impreza u nas w domu i chciałbym cię zaprosić.
El-Eh, dobra. Na pewno dobrze się czujesz?
L-Tak, tzn. tak jakby. Mam amnezję i chciałbym cię o coś zapytać.
El-Tak, tak nie ma sprawy niedługo będę.
L-To do zobaczenia.
El-Narazie.-I się rozłączyła. Na końcu słyszałem jak bardzo się cieszyła, może to dlatego, że dawno się nie widzieliśmy.
H-Ej co tak długo tam siedzisz?
L-Już wychodzę.-Kiedy opuściłem łazienkę Harry podał mi kolorowego drinka sam jednego już pijąc.-Dzięki.
H-To wypijaj, a potem na parkiet.
...
Tańczyłem już z kilkoma dziewczynami, oczywiście Izą i chłopakami. Kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek, poszedł je otworzyć mój lokaty przyjaciel.
H-A co ty tu robisz?
El-No Lou ...
L-Ja ją zaprosiłem.
H-Jesteś pewny co robisz?
L-Tak i nie mów mi co mogę, a czego nie.
H-Ah, dobra, ale to na własną odpowiedzialność.-i oddalił się.
L-Miło cię widzieć.
El-Mi również.
L-Chciałem porozmawiać, bo wiesz zapomniałem trochę i ...
El-Tak, jakie masz pytania?
L-Czy my zerwaliśmy?
El- ... e, pff nie. Ja tylko wyjechałam na tydzień teraz.
L-To dlaczego inni mówią mi, że już nie jesteśmy razem i ja jestem z Izą.
El-To twoja koleżanka, ale nie dziewczyna, a oni się ze mną pokłócili i teraz jak mieli okazję bo nie pamiętasz pewnego kawałka życia, wmawiają ci, że ona nią jest.
L-Jak mogli, oni. O nie, przepraszam, że im uwierzyłem.
El-No trudno, ważne że teraz wiesz jak jest naprawdę.
L-Dziękuję, że mi wybaczyłaś.-Powiedziałem jeszcze raz i pocałowałem, co odwzajemniła, więc przyciągnąłem ją jeszcze bliżej siebie i tak trwaliśmy w namiętnym pocałunku, aż zabrakło nam powietrza.-Zatańczysz?
El-Z tobą zawsze.
Perspektywa Kate
O 23 dużo osób było już wstawionych zresztą ja może troszkę też. Chciałam się napić jeszcze czegoś, ale nagle ktoś złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie. To zapewne mój blondynek, pomyślałam i odwróciłam się i nie patrząc zaczęłam go całować. On z uśmiechem odwzajemniał wszystkie pocałunki, błądząc swoimi dużymi dłońmi po moich plecach, a ja swoimi po jego szyi i torsie. Po chwili przyparł mnie do ściany i złapał za pośladki, dając znak, żebym oplotła nogi wokół jego pasa.W tej pozycji przeniósł mnie na blat stołu nie przestając ani na chwilę całować. Kiedy mnie już tam usadził, wczepiłam ręce w jego włosy, ale wydawały mi się jakieś inne niż zazwyczaj, więc otworzyłam oczy i się zdziwiłam gdy zamiast mojego chłopaka ujrzałam ...
TO BE CONTINUED

Tak więc jest.
A ja mam do was pytanie, a właściwie propozycję ...
Będę dodawać regularnie co 1/2 tygodnie dodawała roździał
za 5 komentarzy.
Ta liczba się nie zmieni, lecz jeśli będzie ich więcej,
to będę dodawała dłuższe (bonusowe) rozdziały. :)
1)Podoba się rozdział?
2)Czy Louis sobie przypomni jak było naprawdę?
3)Jak zareaguje na to Iza?
4)Kogo całowała tak namiętnie Kate?

Komentarze karmią wenę :D